FB
Instagram
Youtube
TikTok
AED

Muszę – czy chcę.

„Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym.” – Artur Schopenhauer

Wiedzieć więcej nt. zdrowia psychicznego – niezbędnik każdego.

Zadanie dofinansowane ze środków z budżetu Województwa Mazowieckiego.

Muszę – czy chcę.

Presja – opresja – obsesja – depresja.

Jednym z najczęstszych, jakie spotykam u swoich pacjentów, zniekształceń poznawczych, jest jak to nazywam „musizm” i „powinizm” czyli nadużywanie słów muszę, powinienem/nam, trzeba.

Jeśli ktoś nadużywa słów muszę i powinnam/powinienem, niestety ale robi sobie krzywdę. Te słowa powodują, że nakładamy na siebie presję. Presja, która związana jest zazwyczaj z napięciem, może prowadzić do porażki. Od porażki krótka droga do poczucia winy. Wina powoduje zwątpienie w swoje możliwości i siły co obniża poczucie własnej wartości. Wszystko razem może prowadzić do zmniejszenia swojej sprawczości, wycofania się z działania, pogorszenia stanu psychicznego, odczuwania lęków, nerwicy i depresji.

Z tego powodu zalecam swoim pacjentom, żeby nie nadużywać słów muszę, powinnam. Pamiętajmy w swoim życiu nic nie musimy i nic nie powinniśmy. Używanie tych imperatyw (nakazów) wzbudza w nas tylko presję, a ona może prowadzić bezpośrednio do depresji.

Zanim przejdę do omówienia presji i jej skutków mam dla Ciebie zadanie. Poproś osoby z Twojego otoczenia (domowników, współpracowników itp), żeby policzyły ile razy dziennie użyłeś słów muszę lub powninnam/nienem w rozmowie z nimi. Możesz to zrobić oczywiście samemu tylko pamiętaj, żeby spróbować przy tym nie interpretować samego kontekstu wypowiadanych imperatyw tylko ich liczbę. Jeśli okaże się, że użyłeś ich więcej niż słów chciałbym lub spróbuję, to artykuł jest skierowany specjalnie do Ciebie.

Autor: Cichy Marek – Certyfikowany Specjalista Psychoterapii Uzależnienia i Współuzależnienia (certyfikat Krajowego Biura Do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii), Certyfikowany Specjalista Psychoterapii Uzależnień Dzieci i Młodzieży, pedagog. Przyjmuje pacjentów w CM Grapa Medica dorosłych i młodzież od 14 r.ż., młodsze dzieci za zgodą rodzica/opiekuna.

Kilka słów o presji.

Presja to inaczej nacisk – presją nazywamy każdą formę przymusu, jaką stosuje jedna osoba wobec drugiej, ale także kiedy sami stosujemy ten przymus wobec siebie. Wywieranie presji wiąże się z ogromnym stresem, powoduje nie tylko pogorszenie stanu psychicznego, ale także daje objawy fizyczne. Z czasem mogą się objawiać napięciem mięśni, zgrzytaniem zębami, zaciskaniem szczęki, sztywnością karku, bólami mięśni wynikających z napięcia, suchością w ustach, obniżeniem odporności organizmu i stałym zmęczeniem.

Każdy może inaczej odczuwać wewnętrzną presję. Najczęściej wygląda to tak. Wyobraź sobie deskę, która po dwóch stronach opiera się na podkładkach. Na jej środek kładziesz coraz większy ciężar. Deska początkowo się tylko wygina. Dodajesz ciężar deska wygina się bardziej i bardziej, aż nagle pęka pod wpływem coraz większego ciężaru. A teraz wyobraź sobie, że Ty jesteś deską, a ten ciężar to presja.

W każdym przypadku schemat ogólny wygląda jednak tak samo: to wewnętrzny głos, który popycha do zrobienia czy powiedzenia czegoś. Dopóki nie wykona się tej czynności, czuje się ogromne napięcie, nerwowość i rozdrażnienie. Próby tego powstrzymania, kończą się jeszcze większym rozdrażnieniem, a nawet agresją. Do tego towarzyszy nam niejednokrotnie lęk, strach i ciągłe napięcie. Jeśli presja jest stała to zaczynamy odczuwać bezsenność, a niejednokrotnie nawet na jawie śnimy o tym co „musimy lub powinniśmy zrobić”.  Zaczynamy za wszelką cenę dążyć do celu. Ale rzadko go osiągamy bo presja lubi perfekcjonizm.

My stajemy się coraz bardziej krytyczni w stosunku do siebie i innych, i znów towarzyszą nam nieprzyjemne emocje, ale również może pojawić się obsesja. Brak snu, ciągłe napięcie i brak efektu naszych działań może nas doprowadzić do momentu, że już nie dajemy rady, wpadając przy tym niejednokrotnie w panikę. Nie potrafimy sobie z tym poradzić i pomału, wycofujemy się z naszego życia. Wpadamy do czarnej dziury i już wtedy bez opieki z zewnątrz trudno jest nam sobie z tym poradzić. Niestety depresja to bardzo groźna i podstępna choroba.

Więcej o samej depresji możesz posłuchać TUTAJ.

Proszę pamiętać żeby nie mylić presji z motywacja, presja jest niestety największym wrogiem i niszczycielem motywacji. Zauważ, że presja prowadzi do porażki, a motywacja do doświadczenia. Jaka jest różnica ??? Porażka jest postrzegana jako klęska, niejednokrotnie nieodwracalna katastrofa, której jesteśmy winni. Z doświadczeniem mamy do czynienia kiedy czegoś spróbowaliśmy lub chcieliśmy i nawet jeśli nam to nie wyszło, to możemy to powtarzać, aż nam się uda, bo doświadczając nie mamy poczucia winny !!!

W jaki sposób możemy sobie poradzić z presją. Od razu zastrzegam, że nie jest to proste. W naszej kulturze „musizm” i „powinizm” jest już kultywowany od szkoły podstawowej, aż do śmierci lub nazwijmy to „przebudzenia” czyli świadomości, że nic nie musimy i nic nie powinniśmy. W szkole musieliśmy odrobić lekcję, zaliczyć sprawdzian, klasówkę czy też jakiś egzamin. Powinniśmy wykonywać obowiązki domowe. Trzeba się uczyć, później pracować itd. Cały ten czas otoczenie nam mówiło, że coś musimy, że coś trzeba, że coś powinniśmy. Żyliśmy w ciągłej presji, napięciu.

Jak teraz się zmienić? Kiedy to czytasz pewnie masz myśli, że przecież musisz iść do pracy albo szkoły, że musisz zapłacić rachunki itd. itp. No to pomyśl, że nie musisz, bo to Twój wybór i zmień go na stwierdzenie że „chcesz” lub „spróbuję”. Taka mała, a jak ważna zmiana. Jeśli to zrobisz to pozbywasz się presji i porażki na rzecz motywacji i doświadczenia. Osłabiasz wewnętrznego krytyka, który wzmacnia się porażką i poczuciem winny. Budujesz poczucie własnej sprawczości i wiary w siebie. Kiedy zaczynasz „odpuszczać” nagle pozbywasz się napięcia. Zaczynasz się lepiej czuć i więcej możesz zrobić rzeczy dla siebie.

Dbanie o swoje potrzeby i odpoczynek daje Ci spokój i wgląd w siebie. Świat zaczyna inaczej wyglądać, a Twój stosunek do innych, a zwłaszcza do samego siebie, zmienia się na przyjaźniejszy. Zaczynasz siebie tolerować i akceptować, wzmacniasz wiarę we własne możliwości. Pamiętaj, że jeśli nie uda Ci się tego osiągnąć samemu możesz skorzystać z pomocy specjalistów. Wizyta u psychologa czy psychoterapeuty może pomóc Ci otrzymać narzędzia do radzenia sobie z presją i wzmacnianiem swojej sprawczości. To również szansa na lepsze poznanie siebie i skorygowanie niepotrzebnych, a nawet niebezpiecznych zachowań.

I na koniec pamiętaj, w życiu najważniejsza/y jesteś TY dlatego nic nie musisz i nic nie powinieneś!!!

Zobacz także

Spróbuj zrozumieć, zanim ocenisz

Spróbuj zrozumieć, zanim ocenisz

Mimo, że co czwarty Polak doświadczył przynajmniej raz w życiu zaburzeń natury psychicznej, zaburzenia psychiczne bywają wciąż wstydliwe i często są powodem bolesnego odrzucenia.

Czytaj więcej
Zaburzenia psychiczne w ciąży i po porodzie

Zaburzenia psychiczne w ciąży i po porodzie

Ciąża i narodziny dziecka są postrzegane jako radosny czas dla kobiet i ich rodzin, jednak okres ten często wiąże się z wyzwaniami ze strony psychicznej.

Czytaj więcej

Zapraszamy do skorzystania z naszej oferty medycznej

Choroby układu krążenia (ChUK) są główną przyczyną zgonów na świecie.

Wykonaj test, posłuchaj podcastu, zapisz się na bezpłatne badania laboratoryjne.

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ